Przychodzi pan do toalety a syf,
wezwał policje i syf,
potem policja załatwiła się
i syf, potem beek beknął i syf,
nagle smród przez ten durny
odświeżacz, pan odświeżył toalete
i syf, wygibeta beknęła i syf,
policjant beknął i syf,
wyszedli z łazienki i jeden umarł
od tlenu i syf,
policjant włożył kajdanki na
toalete i syf, pan beek w swoim
domu zniszczył toalete i syf!